środa, 22 grudnia 2010

ŚWIĄTECZNIE I SYLWESTROWOWO..

ŚWIATECZNIE I SYLWESTROWO:

Akcja VIVY!: KRWAWE ŚWIĘTA
Święta Bożego Narodzenia to dla wielu czas, którego nie mogą się
doczekać: pełen radości i spokoju, który spędzają wspólnie z rodziną.
Trudno więc uwierzyć w to, że Święta nazywane czasem współczucia i
dobra, są tak naprawdę wypełnione bólem, strachem, walką - oraz coraz
częściej brutalną i bolesną śmiercią...
Chcesz poznać więcej faktów? Zobacz i przeczytaj informacje na stronie
www.krwaweswieta.pl
-----------------------------------------------------------------------------
Natomiast w wieczór sylwestrowy zadbaj o to, aby zwierzaki mogły go
spędzić bezstresowo. NIE STRZELAJ NA SYLWESTRA! Więcej info na stronie
EMPATII: http://empatia.pl/str.php?dz=3&id=901

Muzyka, weganizm, polityka - PROMOE (Looptroop)

MUZYKA WEGANIZM POLITYKA - PROMOE


PROMOE
urodził się 28 kwietnia 1976 roku w Szwecji. Jego właściwe imię to Nils Marten Ed. Tenże młody i nadzwyczaj atrakcyjny mężczyzna;) jest raperem, na co dzień występującym solo bądź ze swym niepokornym hip-hopowym składem Looptroop (także ze Szwecji). Artysta znany jest z mieszania stylu rap z reggae. Śpiewa po angielsku, aby dotrzeć z tekstami do większej ilości odbiorców. A jest czego słuchać! Jego kawałki poruszają tematy polityczne i ostro krytykują dzisiejszy porządek społeczno – gospodarczy, jak i kulturę „zgniłego” Zachodu. W utworach szwedzkiego zioma usłyszeć można o shopliftingu, straight edge, grafficiarstwie…I co najważniejsze: Promoe to zdeklarowany weganin i anarchista, a w jego muzyce zwyczajnie trudno się nie zakochać. Polecamy!!

Zbadaj strony:
http://www.looptrooprockers.com/
http://pl.wikipedia.org/wiki/Promoe
Obyczaj klipy:


czwartek, 9 grudnia 2010

CIASTO W MIASTO! - relacja

W niedzielę 5 grudnia miała miejsce poznańska edycja akcji „Ciasto w miasto”. Spotkaliśmy się o godz. 11 w Ekowiarnii (http://ekowiarnia.pl/), żeby połączyć przyjemne z pożytecznym, czyli konsumpcję doskonałych wegańskich wypieków ze zbiórką funduszy na kampanię Vivy! „Chów Przemysłowy Śmierdzi”.

Kampania opiera się na działalności informacyjnej w zakresie szkód jakie niesie za sobą chów przemysłowy i konsumpcja mięsa. Z jednej strony są to absolutnie niedopuszczalne warunki, które doprowadzają do niesamowitego cierpienia zwierząt, które sprowadzają żywe istoty do roli towaru, którego produkcja ma być ekonomicznie opłacalna. Z drugiej strony są to szkody środowiskowe powodowane przez taki model hodowli. Na ogromnych fermach, na których gromadzi się dziesiątki, a czasem i setki tysięcy zwierząt ma miejsce produkcja ogromnych ilości metanu, który jest gazem cieplarnianym kilkakrotnie aktywniejszym od dwutlenku węgla. Nie można zapomnieć też o odchodach, padłych zwierzętach i smrodzie roznoszącym się wokół takich miejsc, co przekłada się na jakość życia okolicznych mieszkańców. Ostatnią kategorią szkód, ale z pewnością nie mniej ważną, jest kategoria dotycząca etyki. Zabijanie zwierząt nie jest moralne. Trzymanie ich w skrajnie nienaturalnych warunkach oraz skazywanie na permanentny ból nie jest moralne. Przyczynianie się do śmierci i cierpienia nie może wpływać pozytywnie na ludzi. Z powyższych powodów celem kampanii jest zakończenie chowu przemysłowego w Polsce. Więcej na temat kampanii: http://ferma.viva.org.pl

Podczas akcji pokazaliśmy, że dieta nie opierająca się na cierpieniu i wyzysku innych istot nie musi wiązać się z żadnymi wyrzeczeniami. Wystarczy trochę poczytać, popytać znajomych lub nieznajomych wegan (patrz projekt: http://veganbuddy.pl/), wykonać kilka prób i bez problemu uda nam się wykonać wegańskie odpowiedniki różnych potraw, w tym wypadku były to wszelkiego rodzaju ciasta, ciasteczka i inne słodkości. Najszybciej rozchwytywano sernik z tofu na kruchym cieście, z warstwą orzechową i polewą czekoladową. Był naprawdę pyszny! Pojawiło się kilka rodzajów muffinek, kruchych ciasteczek, a nawet pączki. Były też ciasta przekładane kremem, które można by wykorzystać jako tort. Pojawiły się wypieki kakaowe, bananowe, kokosowe, daktylowe, imbirowe... Bogactwo smaków i form było tak duże, że niestety nie dało się wszystkiego spróbować.

Dziękujemy za przybycie wszystkim piekącym i wszystkim jedzącym!

DZIEŃ BEZ FUTRA - krótka relacja

W Poznaniu, zgodnie z planem, miały miejsce dwie akcje związane z OGÓLNOPOLSKIM DNIEM BEZ FUTRA.

Pierwsza odbyła się w czwartek pod sklepem futrzarskim na św. Marcinie. Były plansze przedstawiające straszne warunki hodowli i mordowania zwierząt na „eleganckie” produkty wystawione w sklepowej witrynie. Przedstawiane obrazy cieszyły się dużym zainteresowaniem przechodniów, a także kierowców przejeżdżających samochodów. Po reakcjach ludzi można stwierdzić, że rzeczywistość ferm futrzarskich powoduje duże zaskoczenie i szok. Okazuje się, że trudno połączyć czyste, mieniące się w blasku sklepowych świateł futro z okaleczonymi zwierzętami w klaustrofobicznych klatkach wypełnionych odchodami, z ropiejącymi ranami i odgryzionymi kończynami. Rozdano też wiele ulotek, które również opisywały ten okrutny i co należy podkreślić zupełnie zbędny proceder.

W sobotę odbyła się kolejna akcja informacyjna. Tym razem na Starym Rynku. Akcja miała podobny charakter. Dodatkowo zaprezentowano bardzo ciekawy materiał wizualny wyświetlany na szybie galerii „Arsenał”, który po raz kolejny miał przypominać, że futra naturalne nie mają nic wspólnego z pięknem, ekologią czy luksusem, a są jedynie produktem bólu, cierpienia i śmierci.