wtorek, 29 czerwca 2010

[RADIO MERKURY] AUDYCJA O HANDLU ZWIERZETAMI NA SIELANCE

W najbliższą środę 30.06. 2010r. o godz.12:20 na antenie Radia Merkury z Poznania -antenowy: 61 865 46 54 częstotliwości http://www.radiomerkury.pl/index.php ,w internecie na żywo http://www.radiomerkury.pl/radio-online) , będzie audycja o targowisku ze zwierzakami na Sielance. Można w trakcie jej trwania dzwonić do radia i przedstawiać swoje zdanie na ten temat.


FRAGMENTY Z ARCHIWUM:

Jako społeczność lokalna osiedla, na którym mieści się Sielanka jesteśmy
> zdecydowanie przeciwni dalszemu istnieniu w tym miejscu tego targowiska.
> Łamane są tam nie tylko prawa zwierząt, ale i mieszańców- po każdej
> niedzieli zostaje bałagan, brak miejsc parkingowych powoduje zatory na
> wąskich osiedlowych uliczkach,a picie alkoholu i załatwianie potrzeb
> fizjologicznych na otwartej przestrzeni jest nagminne. Na tym zebraniu
> chcemy poruszyć właśnie te problemy. Zaproszenia wystosowano do:
> Poznańskiego Związku Hodowców Gołębi i Drobiu Ozdobnego, Powiatowego
> Inspektoratu Weterynarii, Straży Miejskiej, wildeckiej Policji oraz
> przedstawicieli Urzędu Miasta. Przed dyskusją odbędziemy wizję lokalną.
> Spotkanie odbędzie się w w/w terminie w siedzibie Rady osiedla przy ul.
> Styczyńskiego 2.
> Łukasz Tarnawski, Przewodniczący Zarządu Osiedla, tel. 888 135 371.
>
> ***
>
> Organizacje działające na rzecz ograniczenia bezdomności zwierząt od lat
> apelują o wprowadzenie zakazu sprzedaży na targowisku Sielanka w Poznaniu
> sprzedaży psów i kotów. Handel (nie tylko tymi) zwierzętami winien odbywać
> się w miejscach chowu. Zwierzęta niejednokrotnie wożone są z całej w
> ciężkich warunkach z Polski i z zagranicy. Trzymane na dworze w kartonach.
> Sprzedaż prowadzą też dzieci. Jeśli gmina Poznań i jak i inne na prawdę
> chcą
> działać na rzecz ograniczenia bezdomności winny dokonać zakazu tego
> handlu.
> Na przykład miasto Opole w uchwale zakazało handlu. Lada dzien do
> przewodniczącego Rady Miasta Poznania wręczony zostanie przez organizacje
> wręczony projekt uchwały Program zapobiegania bezdomności zwierząt w
> Poznaniu
> opracowany wg art. 11 ustawy o ochronie zwierząt i wzorowany na
> warszawskiej
> uchwale.
>
>
> Kontakty do niektórych organizacji (niektóre z nich dysponują zdjęciami i
> innymi dowodami): Prezes Stefania Kozłowska 510 087 260 lub 509 443 123
> Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Poznaniu - Honorata Byrdy członek
> Zarządu Fundacji Zwierzęta i my 516 828 835 hit5@o2.pl ; Anita Osuch
> http://www.agapeanimali.org/
> prezes Zarządu Fundacji Agapeanimali anita@agapeanimali.org
>

piątek, 11 czerwca 2010

Wstrząsające zdjęcia z włoskiej rzeźni nagrodzone na World Press Photo

Cykl wstrząsających fotografii z włoskiej rzeźni, autorstwa Tomasso Ausiliego, poruszył widzów i jurorów tegorocznego World Press Photo. To coś więcje niż kolejna rejestracja gehenny zwierząt. Zdjęcia Ausiliego są piękne, choć pokazują niezwykłe okrucieństwo. Rzeźnia jest tu odmiana obozu zagłady, a zwierzęta są traktowanie maksymalnie przedmiotowo. Ich pełen strachu wzrok, bezradność, brodzenie we krwi i wnętrznościach innych przedstawicieli swego gatunku - tą 'codzienność" udokumentował włoski fotograf.

World Press Photo cieszy się niezwykłą renomą i zarazem masowym zainteresowaniem widzów. Czy fotografie Ausiliego skłonią kogoś do przejścia na weganizm/wegetarianizm? Pozostaje mieć nadzieje, ze tak.

Tu można obejrzeć wspomniane fotografie.

Japonia: masowe blokady seansów "Zatoki delfinów"

Jak donosi "Rzeczpospolita", japońskie kina masowo odwołują seanse "Zatoki delfinów" - nagrodzonego tegorocznym Oscarem dokumentu o rzezi delfinów w Japonii. Kiniarze otrzymują setki telefonów z pogróżkami od członków ugrupowań nacjonalistycznych. Zapowiadają oni masowe protesty, a nawet akty sabotażu. Przed siedzibą dystrybutora dokumentu, firmy Unplugged, od wielu tygodni odbywają się wiece nacjonalistów, głównie ze Stowarzyszenia na rzecz Odzyskania Suwerenności. Manifestanci zarzucają autorom filmu obrazę Japonii i urażenie dumy narodowej Japończyków.

"Zatoka delfinów" przedstawia kampanię w obronie delfinów prowadzoną przez trenera tych zwierząt, Rica O’Barry’ego. Zdjęcia dorocznego polowania nakręcono ukrytymi kamerami. Dostęp do zatoczki w Taiji na wybrzeżu Pacyfiku jest pilnie strzeżony przez miejscowe władze, które nie życzą sobie wizyt ekologów i dokumentalistów. Amerykańskim filmowcom udało się jednak dostać do zakazanego miejsca i rozstawić kamery.

Widzowie filmu obserwują, jak rybacy zwabiają dziesiątki delfinów do niewielkiej zagrody na płyciźnie. Następnie, pływając po zagrodzie łodziami, zabijają zwierzęta włóczniami. Gdy rzeź dobiega końca, woda w zatoczce jest ciemnoczerwona od krwi.

Przeciwko filmowi zaprotestowali najpierw rybacy z Taiji. Zarzucili autorom obrazu przekłamania w komentarzu i brak szacunku dla japońskiej tradycji. Podkreślali, że to władze w Tokio zachęcają ich do polowań, bo delfiny zjadają za dużo ryb.

Japończycy od wieków zabijali wieloryby i delfiny na mięso. Potrawy z tych zwierząt uznaje się za część dziedzictwa kulinarnego Japonii, choć większość obywateli ich nie spożywa. Mimo to w epoce nowożytnej powstały setki przepisów na potrawy z tych zwierząt.

Na tę właśnie "tradycję" powołują się nacjonaliści. “Film celowo pokazuje w krzywym zwierciadle japońską kulturę kulinarną, a jego emisja zrani uczucia wielu osób” – podkreślali w swoim oświadczeniu. Rica O’Barry’ego wsparło z kolei w liście otwartym 55 japońskich filmowców, dziennikarzy i nauczycieli akademickich.

"Zatokę delfinów" (The Cove) można obecnie oglądać na ekranach polskich kin.

środa, 9 czerwca 2010

ROZBRATOWE KINO LETNIE: THE WITNESS!!!

Już teraz zapraszamy na:

squat Rozbrat (Pułaskiego 21a, Poznań)
17.06.2010 (czwartek) godz.: 20:00


Rozbratowe Kino Le
tnie zaprasza na pokaz filmu:

THE WITNESS
Zobacz jak budowlaniec z Brooklinu został zawziętym aktywistą na rzecz zwietrząt.W filmie The Witness (pl.Świadek) Eddie Lama tłumaczy jak przez większość swego zycia bał się i unikał zwierząt do czasu kiedy zauroczył się w kociaku - ta milośc otworzyła jego serce i zainspirowała do ratowania bezdomnych i porzuconych zwierząt. Eddie szczerze i z humorem opowiada o swojej "duchowej" i niewiarygodnej przemianie w tym nagrodzonym na licznych festiwalach dokumencie o prawach zwierząt w USA.

Trailer: http://www.witnessfilm.org/

Spotkanie poprowadzi kolektyw VegeON!, który jednocześnie zaprasza na wegańską degustację przed projekcją

niedziela, 6 czerwca 2010

Relacja z poznańskich Dni Weganizmu

23.05.2010

Tydzień weganizmu zaczęliśmy w tym roku artystycznie – wernisażem hiszpańskiego artysty Xaviera Bayle'a. Autor to pochodzący z Barcelony (a od kilku lat mieszkający w Polsce) artysta-aktywista multidyscyplinarny, humanista, propagator głębokiej ekologii i idei równości międzygatunkowej. W swoich pracach nawiązuje do problemu szowinizmu gatunkowego, porównując go np. do rasizmu.
Wernisaż odbył się w niedzielę 23 maja w klubokawiarni Meskal, a oprócz prac atrakcją były zaserwowane wegańskie przystawki. W trakcie tegorocznego Poznańskiego Tygodnia Weganizmu mieliśmy okazję obejrzeć wystawę rycin z cyklu "Tiere Raus!", w której Xavier porównuje zagładęŻydów i obozy koncentracyjne do obozów zagłady, jakimi są miejsca hodowli zwierząt. Umieszcza wizerunki ludzi-zwierząt w kontekstach typowych dla miejsc takich jak np. Oświęcim, co pokazuje nam, że czyn, jakiego dopuszczono się wobec tamtych ludzi oraz to co robimy codziennie zwierzętom nie-ludzkim to dokładnie ten sam czyn, ten sam mechanizm.

Kolejnym elementem Dni Weganizmu był środowy pokaz filmów w pijalni yerba-mate "Miejsce Spotkania". Pokazaliśmy dwa filmy: „Home – S.O.S. Ziemia” (pokazujący Ziemię jako miejsce niszczone przez ludzi, film nastawiony na propagowanie treści ekologicznych) oraz „Nasz Chleb Powszedni”, dokument pokazujący drogę jedzenia na nasz talerz. W tym ostatnim uderza taśmowość i mechanizacja produkcji jabłek, soli, mięsa –wszystkiego, co uznajemy za pożywienie. Kilka brutalnych scen na długo zapada w pamięć, pomimo braku komentarza słownego.
Po filmach rozwinęła się ciekawa dyskusja o weganizmie, a dostępne przez cały dzień słodkości udowodniły, że jedzenie wegańskie to nie tylko marchewka z trawą.

Czwartkowy wieczór rozpoczęliśmy od bardzo mocnego akcentu filmowego. Zaprezentowany w rozbratowej Galerii obraz „Earthlings” to wstrząsający dokument o gatunkowizmie (szowinizmie gatunkowym). Przy jego realizacji wykorzystano liczne materiały dokumentujące skalę okrucieństwa człowieka względem zwierząt, zarówno „oficjalne”, jak i „nieoficjalne”. Seans „Earthlings” jest przeżyciem traumatycznym, ale też film zyskał już przydomek „vegan maker” - trudno bowiem po takim seansie wrócić do produktów pochodzenia zwierzęcego.
Twórcy tego porażającego dokumentu w pięciu odsłonach obrazują strategie, metody i koszty gatunkowizmu, ideologii będącej skrajnym wariantem antropocentryzmu. Jeśli ktokolwiek miał wątpliwości, czy można przyrównywać chów przemysłowy i los zwierząt rzeźnych (oraz hodowlanych) do Holocaustu, po obejrzeniu „Earthlings” jednoznacznie przytaknie. Twórcy filmu mówią jasno: nie traktujemy zwierząt jako istot nam równorzędnych. Nasz stosunek do nich najlepiej określa słowo „eksploatacja”. Choć żyjemy na tej samej planecie, uważamy się za gatunek najważniejszy, któremu powinny być podporządkowane wszystkie pozostałe. Myśląc, że nie ma alternatyw, wielu ludzi milcząco akceptuje koszmarną praktykę uzupełniającą gatunkowistyczną teorię. A skala tej „Wiecznej Treblinki” jest ogromna. Narrator „Earthlings”, aktor i aktywista proanimalistyczny Joaquin Phoenix, ukazuje nam kolejne elementy składowe gatunkowizmu: „produkcję” skór i futer, transport zwierząt rzeźnych, ich znakowanie i poniżające traktowanie, chów przemysłowy, eksploatację krów mlecznych, beznamiętne mordy „bezpańskich” psów i innych „zwierząt domowych”, brutalne metody stosowane do „ujarzmiania” zwierząt w cyrkach oraz „ogrodach zoologicznych”, „regulowanie populacji” poprzez polowania, eksperymenty na zwierzętach (wiwisekcja), wycinanie lasów tropikalnych (i tworzenie na ich terenie pastwisk dla „zwierząt rzeźnych”), zanieczyszczanie wód. Bez znieczulenia aplikowane są okrutne obrazy wymyślnych tortur, sposobów zabijania, ponownego wykorzystywania martwych zwierząt (oraz przyuczania jeszcze żywych do kanibalizmu), „tresury”, poniżania.
Wszystko to prezentowane jest w formie swoistego katalogu, metodycznego wyliczania okrucieństw wyrządzanych przez człowieka. Takie podejście do tematu budzi oczywiście pewne wątpliwości. Twórców „Earthlings” oskarżano m.in. o to, że nie wskazują żadnych alternatyw, sposobów działania, zmiany stanu rzeczy. Ale od tego są inne filmy czy publikacje. „Earthlings” ma za zadanie ukazać gatunkowizm w całej jego podłości i być może poprzez ukazanie skali jego okrucieństwa, skłonić do przejścia na weganizm i podjęcia walki o prawa zwierząt.
Dlatego ważny jest każdy pokaz tego wstrząsającego filmu. Tym razem obejrzało go kilkunastu widzów w ramach poznańskich Dni Weganizmu. Było to dobre uzupełnienie środowych projekcji „Home - S.O.S. Ziemia” i „Nasz chleb powszedni” w Yerbaciarni.
Po pokazach wystąpił defu ze swym projektem vegan rap 5000, a czwartkowy wieczór zakończyliśmy imprezą taneczną w klimatach dubstep/drum`n`bass.


28 maja, w piątkowe deszczowe popołudnie na Rozbracie postanowiliśmy obalić mit, iż weganie jedzą tylko sałatę i marchewkę. Jest to opinia powszechna wśród większości naszego społeczeństwa. Cieszy nas jednak fakt, że nasze warsztaty wegańskiego pieczenia " I Ty możesz zostać ciasteczkowym potworem" spotkały się z zainteresoweniem, pomimo padającego deszczu. Wraz z Agatą, Asią i Magdą, które je poprowadziły, kilkanaście osób piekło szarlotkę, muffinki i ciasteczka. Dziewczyny udowodniły, że wegańskie smakołyki są proste do przygotowania, pyszne i zdrowsze od niewegańskich pierwowzorów.
W całej koncertowni, w której odbywały się warszaty rozchodził się piekny zapach domowych wypieków. Myślę, że zarówno, my jako organizatorzy, jak również goście przybyli na pokaz, jestesmy bardzo zadowoleni z przebiegu warsztatów.
Jako VegeOn możemy obiecać, że to nie był nasz ostatni kurs gotowania i zapewniamy, że jeszcze niejdnokrotnie będziemy mieć okazję do tego rodzaju spotkań

Słoneczna Sportowa Sobota 29.05.2010 rozpoczęła się od pokazu jogi na świeżym powietrzu:


Remisem 12:12 skończył się mecz wegetarianie vs weganie


Nie mogło się obyć bez wątku przez wielu wegan i wegetarian ukochanego, czyli rowerowej jazzzzdy. Tym razem chcieliśmy wciągnąć uczestników Dni Weganizmu do wzięcia udziału w wyścigu na wzór, znanego z imprez kurierów rowerowych, alley cata. Udało się! Na starcie, koło Cytadeli, zjawiło się 17 godnych przygód i wegańskich wrażeń rowerowych wyżeraczy.
Wyścig rozpoczął się po godzinie 18.oo. Pomysłodawcą oraz sponsorem nagród Alley Jazdy był Sokół, wegański fixiasz, który szyje vegan friendly gadżety rowerowe.
Oto z czym musieli się zmierzyć uczestnicy:



Koniec wyścigu uwieńczyło symbolicznie gotowanie przepięknej wegańskiej zupki
z warzyw zbieranych na punktach. Wygrała osoba / zespół, który przygotował najzdrowszą, najbardziej urozmaiconą „zupkę”.
Wyścig pokazał, że weganizm i rowerowa pasja mogą jeździć ze sobą w parze:)) Nie wierzysz? Wejdź na bloga Veganski: http://veganski.blogspot.com/ lub chociażby tutaj: http://sugar-shock.blogspot.com/2008/07/vegan-bicycle-cake-etc.html, albo tutaj: http://files.davenoisy.com/links/


W niedzielę o godzinie 15 na skłocie Rozbrat ruszył piknik. Choć pogoda trochę pokrzyżowała szyki, atrakcji nie brakowało: badminton, ping-pong, bar z muzyką, małe jam session i oczywiście wegańskie obżarstwo.

Na tym zakończyły się obchody dni weganizmu 2010 w Poznaniu. Dziękujemy wszystkim przybyłym oraz tym, którzy pomogli w organizacji. Mamy nadzieję, że udało nam się zachęcić Was do wegańskiego trybu życia. Zapraszamy za rok!

Jeszcze więcej "występów" zwierząt...Pikiety pod cyrkiem Berolina (Dolna Wilda, Poznań, już od ponad 3 tygodnii!..)

Niemiecki cyrk Berolina już od ponad 3 tygodni stacjonuje na Dolnej
Wildzie, codziennie (w sobotę nawet 2 razy dziennie) odbywają się
"występy" zwierząt. Z jakiegoś powodu cyrk przedłużył swój pobyt o
kolejne 2 tygodnie - aż do 13 czerwca.
Codziennie wszystkim, którzy zamierzają zapłacić za wykorzystywanie
zwierząt, wręczamy ulotki, czasem udaje nam się przekonać do odejścia od
kas.
Nadal jednak kilkanaście metrów od kasy przetrzymywanych jest około 100
zwierząt, wiele z nich należy do tzw zwierząt dzikich np. słonie czy
nosorożce. Od ruchliwej ulicy oddziela je tylko pastuch pod napięciem.
Pokażmy swój sprzeciw wobec wykorzystywaniu zwierząt w cyrkach!
Pikiety odbywają się od pn do pt o 16
w sb o 13 i 17
w nd o 13
Zapraszamy

czwartek, 3 czerwca 2010

EPILEPTIC WALK




Poznański zespół Epileptic Walk, związany ze skłotem Rozbrat i wspierający vegeON!, udostępnił właśnie swoje demo: 9 wściekłych, pokombinowanych utworów z zaanngażowanym, wolnościowym, proanimalistycznym przekazem. Swoją muzykę nazywają "broken crustcore" i termin ten dobrze określa tę ciekawą mieszankę crustcore/punk/math/grindu. Epileptic Walk sporo koncertują - będziecie mogli ich zobaczyć np. już w najbliższy piątek, na wrocławskim Punx Pikniku - do czego zachęcamy :)




Bestialstwo hodowców krów ujrzało światło dzienne

Działacze organizacji "Mercy for animals" (Litość dla zwierząt) podczas jednego ze śledztw nakręcili ukrytą kamerą akty przemocy na niewyobrażalną skalę na Conklin Dairy Farms, w mieście Plain City, stan Ohio. W czasie 4-tygodniowego śledztwa na przełomie kwietnia i maja aktywista MFA uchwycił na filmie (materiał filmowy dostępny poniżej):

  • Brutalne bicie cieląt w głowę, przygniatanie ich do ziemi i przenoszenie za uszy
  • Rutynowe używanie wideł do dźgania krów w twarz, nogi i brzuch
  • Kopanie powalonych krów (zbyt rannych, by mogły ustać) w okolicę twarzową i szyję - nadużycie dokonywane przez właściciela farmy
  • Złośliwe bicie łomem w okolicę twarzową ograniczonych barierkami krów - w niektórych przypadkach jedna sztuka otrzymywała ponad 40 ciosów
  • Wykręcanie ogonów mające na celu ich połamanie
  • Uderzanie w wymiona
  • Chwalenie się dźganiem nożem, zadawaniem bólu, strzelaniem, łamaniem kości i biciem krów oraz cieląt do śmierci

    Po obejrzeniu nagrań Dr. Bernard Rollin, zasłużony profesor nauk o zwierzętach z Colorado State University stwierdził: Jest to prawdopodobnie najbardziej bezsensowny, sadystyczny proceder znęcania się nad zwierzętami, jaki kiedykolwiek widziałem. To wideo przedstawia wykalkulowane, świadome okrucieństwo opierające się nie o chwilowy gniew, ale o czerpanie przyjemności przez zadawanie bólu bezbronnym krowom i cielętom."

    Niezwłocznie po zakończeniu dochodzenia MFA skontaktowało się z prokuraturą w Marysville przekazując materiał dowodowy dotyczący okrucieństwa wobec zwierząt na Conklin Dairy Farms.



    http://cia.bzzz.net