czwartek, 27 maja 2010

Półmetek Dni Weganizmu - vegan rap, projekcja "Earthlings", warsztaty pieczenia, Alley Cat ...




Poznańskie Dni Weganizmu już na półmetku. Dziś vegan rap i impreza dj`ska, a także projekcja filmu "Earthlings". W piątek warsztaty pieczenia wegańskich słodkości, natomiast w sobotę:

środa, 19 maja 2010

VEGAN HC, PUNK I RAP W RADIU AFERA

Vegan hardcore, punk czy rap nie są zbyt częstymi gośćmi na falach eteru. Tym bardziej warto zachęcić do słuchania Radia Afera w najbliższą sobotę, 22ego maja, o godzinie 17ej. Tym razem audycja "Czarna Flaga" będzie poświęcona obecności weganizmu, wegetarianizmu, działań proanimalistycznych na scenie hardcore/punk oraz poza nią. Poza klasycznymi utworami Gather ("Total Liberation"), Apatii ("Jak przedmioty") czy La Aferry ("Jill Phipps"), usłyszymy też nowe nagrania ich koleżanek i kolegów z The Fight ("Don`t Look At Your Plate"), Hello Bastards, Strong So Far etc. Nie zabraknie brzmień akustycznych (Janusz Reichel, xTrue Naturex) oraz vegan rapu (5000), a także pełnego info o poznańskich dniach weganizmu oraz represji wobec austriackich aktywistów animalistycznych . Tradycyjnie będą tez informacje o zbliżających się koncertach oraz aktualnych inicjatywach skłotu Rozbrat , od zawsze pomagającego ruchowi animalistycznemu i wpierającego wegetariański/wegański sposób życia.

"Czarna Flaga" do niedawna była zwykłą radiową audycją o muzyce punkowej. Od końcówki listopada zeszłego roku zdecydowanie większy nacisk położony jest na ideową część sceny hardcore/punk. Tym samym audycja nie jest tylko playlistą dla zbuntowanych nastolatków, ale polem do refleksji nad kwestiami społecznymi czy politycznymi. Tym samym zamiast "zabawnych" komentarzy usłyszymy tu raczej relacje z demonstracji, informacje o tym jak pomóc represjonowanym aktywistom oraz dlaczego warto, a nawet trzeba wspierać działania antyfaszystowskie, wolnościowe czy proanimalistyczne. "Czarna Flaga" ma bowiem przede wszystkim pokazywać, że hardcore i punk to więcej niż muzyka, więcej niż słowa, więcej niż prowokacja.

6 marca wspomniana audycja była poświęcona "female fronted hardcore", dzięki czemu słuchacze mogli usłyszeć takie kapele jak Life Scars, La Fraction czy Analena oraz spojrzeć na kwestie społeczno-polityczne z perspektywy anarchofeministycznej. Tym razem, 22 maja, zapraszamy na jej specjalną odsłonę w związku ze zbliżającymi się Dniami Weganizmu. Słuchajcie Afery w Poznaniu na 98,6 Mhz lub w internecie tu .

poniedziałek, 17 maja 2010

DNI WEGANIZMU (Poznań,23.05-30.05) - ROZPISKA + ULOTKA


Była zajawka, a teraz przyszła kolej ładnie rozpisany program poznańskich DNI WEGANIZMU oraz ulotkę - do druku i kolportażu :)


Dni weganizmu 23-30 maja 2010

23.05 – Klubokawiarnia Meskal (ul. Nowowiejskiego 17)
Godz. 19:00 - Wernisaż wystawy „Tiere Raus!” Xaviera Bayle

26.05 – Pijalnia Yerba Mate „Miejsce Spotkania” (ul.26 lutego 16)
Cały dzień wegańskie menu
Godz. 16:30 – Pokaz filmu ”Home”
Godz.19:00 – Pokaz filmu „Nasz chleb powszedni”

27.05 – Squat Rozbrat (ul. Pułaskiego 21a)
Godz. 19:00 – Pokaz filmu „Earthlings”
Godz. 21:00 – Koncert:
- 5000 (Vegan Hip Hop - http://www.myspace.com/vdivinefortunetellerv)
- Taneczne Afterparty

28.05 – Squat Rozbrat (ul. Pułaskiego 21a)
Godz. 16:00 – „ I Ty możesz zostać ciasteczkowym potworem” – Wegańskie warsztaty pieczenia.

29.05 – Sportowa Sobota
Godz. 12:00 – Cytadela (pod Dzwonem wolności)
Joga na trawie ( prowadzi instruktorka Ashtanga joga, prosimy o zabranie własnych kocy i karimat)
Godz. 15:00 – Boisko XIII (al. Niepodległości, przy Hotelu Polonez)
Mecz piłki nożnej „Wegetarianie vs Weganie”
Godz. 18:00 – Cytadela (główne schody, pod obeliskiem)
ALLEY JAZDA! – Szalony wyścig rowerowy po wegańskie skarby! (Sponsor: Veganski)

30.05 – Godz. 15:00 - Squat Rozbrat (Pułaskiego 21a)
WEGAŃSKI PIKNIK! - Dużo jedzenia!, Gry i zabawy, Music Jam Sesion (zabierz ze sobą instrumenty!), pokazy filmów oraz inne atrakcje.

niedziela, 16 maja 2010

JEDZENIE ZAMIAST BOMB

Jedzenie Zamiast Bomb (Food Not Bombs) to społeczna inicjatywa polegająca na rozdawnaiu ciepłych, wegetariańskich posiłków. Akcji towarzyszy przekaz antyrządowy i antywojenny, a jej ideą przewodnią jest pokazanie, że kiedy władza wydaje pieniądze na zbrojenia i działania wojenne, wielu ludzi umiera z głodu. Z czasem Food Not Bombs rozszerzyło działalność o rozdawanie książe,k sprzętów, ubiorów - zdobytych na zasadzie freeganizmu (czyli najczęściej znalezionych), a także zintegrowało z ruchami anarchistycznymi. Głównymi założeniami FNB są:
  • Uzyskiwanie możliwie jak największej ilości żywności, ubrań, oraz innych rzeczy rozdawanych na akcjach poprzez ich recykling
  • Podejmowanie wszelkich decyzji na zasadzie konsensusu
  • Brak hierarchicznej struktury
  • Zasada Otwartości: otwartość rozprzestrzeniania ruchu (Jedzenie Zamiast Bomb może utworzyć każda grupa ludzi, która tylko ma na to ochotę, bez pytania o zgodę ruchów w innych miejscach), otwartość ruchu na działaczy, (każdy, kto wyrazi chęć może przyjść na przygotowywanie, bądź rozdawanie żywności) oraz otwartość społeczna ruchu (każdy, kto ma na to ochotę otrzyma całkowicie darmowy posiłek)c.
Tyle wikipedia. W Polsce od lat działają lokalne komórki JZB - tu macie link do sekcji poznańskiej. Co niedziela o 17ej przy Dworcu Zachodnim. Każda kolejna gotująca ekipa pokazuje hipokryzję tych co na świecznikach...

ZAJAWKA DNI WEGANIZMU - POZNAŃ, OD 23.05


na razie tylko zajawka...ale to już za tydzień, więc wypada zareklamować ;)

sobota, 15 maja 2010

Bity przeciwko systemowi (5000 on tour!)

W Polsce to ciągle egzotyka, ale zaangażowany politycznie, a także prowegański hip hop powoli przebija się i u nas. Zdecydowanie przebija się Defu ze swymi dwoma projektami: rapowym i dj`skim(COANENEPILLI). Oba zorientowane są na promocję "total liberation", zgodnie z hasłem "bity przeciwko systemowi". Dodatkowo zwłaszcza 5000 ma zdecydowany, prowegański przekaz. Koncerty tego składu (jak i sety dj`skie) to czysta energia, no i oczywiście zachęta i wstęp do "działania". "Total liberation" - czyli synteza anarchizmu, antyfaszyzmu, ekologii, działań proanimalistycznych i prowegańskich.

Defu rusza w Polskę w trasę razem z rosyjskim składem antifa rap MOSCOW DEATH BRIGADE. Kolesie, powiązani z hardcore`owym What We Feel, to czynni antyfaszyści, represjonowani za swą działalność. Ich propozycja to hip hop hc z przesłaniem anarchopunkowym i w myśl hasła: "prosto! antyfaszystowsko!". Odwiedzą kilka miast w PL, m.in. 16.07 Toruń, a dzień później - Poznań. Plakat na ten drugi gig macie poniżej. Możecie przychodzić głodni, bo nie zabraknie pysznych wegańskich naleśników :)


Jak przedmioty (Cyrk Berolina znowu w Poznaniu...)

Do Poznania już w czwartkowy wieczór przyjechał niesławny Cyrk Berolina, oskarżany o wyjątkowo okrutne traktowanie występujących w nim zwierząt. W sobotę planowane są dwa pokazy (o 14ej i 18ej), w niedzielę jeden (o 14ej), ale to nie koniec. Przez niemal cały następny tydzień (codziennie o 17ej), dzień po dniu, są planowane "pokazy" - nie tylko klasycznie cyrkowych sztuk z udziałem clownów czy akrobatów, ale przede wszystkim z wykorzystaniem dużej liczby zwierząt. Cyrk Berolina "słynie" z ich liczby i różnorodności, ale również z okrutnej tresury. Liczne apele, kontrole, zdjęcia nie dały jak dotąd satysfakcjonujących rezultatów - choć mówimy o cyrku niemal równie niesławnym jak Cyrk Zalewski, nadal niezbyt wielu ludzi wie lub chce się dowiedzieć jaki jest los "zwierząt cyrkowych". Prawnie wszystko jest "w porządku"...

Co roku przez Polskę (zarówno miasteczka, jak i duże miasta) przejeżdża kilkanaście cyrków - od stosunkowo małych, po te największe, wsparte medialną machiną promocyjną. Niemal każdy wykorzystuje w swych "programach" zwierzęta, nierzadko egzotyczne, a zatem nieprzystosowane do środkowoeuropejskich warunków klimatycznych. Rodzice zabierający dzieci do takich cyrków uczą je przedmiotowego traktowania zwierząt, które - jak wierzą - należy czynić sobie poddanymi...

Stowarzyszenie Empatia prowadzi od kilku lat kampanię "Cyrk bez zwierząt". Dzięki różnorodnym działaniom, obecności w mediach i licznym protestom problem jest już stosunkowo nagłośniony, nadal jednak nie osiągnięto celu: zakazu występów cyrków ze zwierzętami. Dzieje się tak dlatego, gdyż nasza kultura nadal przesiąknięta jest gatunkowizmem - szowinizmem gatunkowym, w myśl którego jesteśmy jako ludzie czymś nadrzędnym wobec innych gatunków i mamy prawo nad nimi dominować. Walka z tym zjawiskiem to nie tylko walka o przyszły los zwierząt, ale także o to, by nasze dzieci nie były uczone okrucieństwa i dominacji.

Zapraszamy przed namioty Cyrku Berolina około godzinę przed każdym występem. Nękajcie cyrkowców pytaniami, dokumentujcie, miejcie oczy otwarte. Także od Was zależy zakończenie ich okrutnych praktyk.

piątek, 14 maja 2010

THIS IS WARSAW

11 maja br. na Uniwersytecie Warszawskim (Wydział Prawa i Administracji) miała odbyć się konferencja "Prawne i etyczne aspekty humanitarnej ochrony zwierząt". Cztery dni przed tym wydarzeniem uczelnia zamieściła na swej stronie internetowej taki oto komunikat: "Prawne i etyczne aspekty humanitarnej ochrony zwierząt - konferencja została odwołana z powodu wycofania się wielu prelegentów". Organizatorzy byli zaskoczeni. Podczas konferencji wykład miał wygłosić dr Peter Singer, jeden z najgłośniejszych intelektualistów świata, autor wydanej w połowie lat 70. książki "Wyzwolenie zwierząt", kamienia węgielnego tego nurtu współczesnej etyki i filozofii.

Konferencję odwołano, gdyż część prelegentów (oraz dziekan wydziału) uznała, iż poglądy Petera Singera w kwestiach etycznych (zwłaszcza etyki seksualnej) stoją w rażącej sprzeczności z ich własnymi. Co ciekawe, rektor UW nie uznała tego za powód do odwołania wydarzenia. Konferencję jednak ostatecznie przeniesiono do księgarni Traffic.

Jak przypomniała "Gazeta Wyborcza", ten sam dziekan nie miał nic przeciwko zaproszeniu na wykład Roberta George`a, ultrakatolickiego profesora "teorii prawa naturalnego". Zakłada on, iż zwierzęta zostały stworzone, by człowiekowi służyć, w związku z czym nie mamy wobec nich żadnych zobowiązań moralnych.

Ten spór uświadamia nam skalę zacofania polskiego szkolnictwa wyższego. Dominujący światopogląd nie tylko nie dopuszcza do głosu poglądów alternatywnych, ale i - pod przykrywką nauki - udziela poparcia ultrakonserwatystom, zaślepionych antropocentryzmem. Tym samym Uniwersytet Warszawski zgodził się ze stanowiskiem, że fundamentem etyki jest człowiek, a zwierzęta nie mają i mieć nie powinny osobowości prawnej. Innymi słowy można je więzić, torturować, zabijać, zjadać - "czynić sobie poddanymi". Wszelkie dyskursy rasistowskie uzasadniano i uzasadnia się dokładnie w ten sam sposób. I taka optyka zwyciężyła też na Wydziale Prawa i Administracji UW.