DZIEŃ RYBY 20.12.2009
Ryby to zwierzęta, które tak jak my odczuwają ból, mimo to ludzie zdają się o tym nie pamiętać, kiedy przez pół miasta transportują żywe ryby w plastikowej reklamówce, skazując je na powolne duszenie się z braku wody. Karpie są również brutalnie traktowane przez sprzedawców, cierpią w przepełnionych pojemnikach w marketach, umierają w ogromnych męczarniach.
Głównym hasłem akcji „Święta narodzin usłane trupami” aktywiści chcieli uzmysłowic Poznaniakom, że idea świąt obchodzonych na pamiątkę narodzin nie będzie szczera, dopóki okupiona będzie śmiercią i cierpieniem niewinnych istot. Od dawna istnieje w Polsce tradycja niejedzenia mięsa w Wigilię i chociaż ostatnio kościół zmienił swoje stanowisko w tej sprawie, to jednak wiele osób zareagowało na to z oburzeniem. Dlaczego jednak to współczucie nie obejmuje wszystkich żywych istot i nie tylko w święta?! Tradycja jedzenia karpia w Wigilię została wprowadzona dopiero po II wojnie światowej i można ją bez problemu zastąpic nową tradycją – świąt bez okrucieństwa. Świąt bez obłudy.
Akcja nie spotkała się niestety ze zrozumieniem przechodniów, którzy wygłaszali raczej nieprzychylne uwagi na temat protestujących, czasem reagowali agresywnie. Aktywiści usłyszeli między innymi, że przez wegetarianizm nie mają siły na seksJ Udało się rozdac około 500 ulotek, jednak tylko nieliczne osoby wyraziły poparcie dla akcji. Starsza pani udzieliła wywiadu do radia, zapewniając, że nie kupi na Wigilię karpia, bo „ryby też czują ból” – i chociażby dlatego warto było przeprowadzic akcję!
Gazeta Wyborcza zamieściła relację z happeningu w artykule pod tytułem „Jedzmy ryby, ale ich nie dręczmy” (Gazeta Wyborcza Poznań, 22 grudnia), obok wywiadu z panem Jackiem Bożkiem z Klubu Gaja. Aktywiści zaznaczają, że nie utożsamiają się z treścią artykułu i działaniami Klubu Gaja, który promuje tzw. humanitarne zabijanie i nie sprzeciwia się hodowli karpii. Aktywiści uważają, że zabijanie jest zawsze zabijaniem i nic go nie tłumaczy. Tytuł artykułu również nie jest adekwatny do przeprowadzonej przez nich akcji.
źródło:http://poland.indymedia.org/pl/2008/12/40775.shtml
Ryby to zwierzęta, które tak jak my odczuwają ból, mimo to ludzie zdają się o tym nie pamiętać, kiedy przez pół miasta transportują żywe ryby w plastikowej reklamówce, skazując je na powolne duszenie się z braku wody. Karpie są również brutalnie traktowane przez sprzedawców, cierpią w przepełnionych pojemnikach w marketach, umierają w ogromnych męczarniach.
Głównym hasłem akcji „Święta narodzin usłane trupami” aktywiści chcieli uzmysłowic Poznaniakom, że idea świąt obchodzonych na pamiątkę narodzin nie będzie szczera, dopóki okupiona będzie śmiercią i cierpieniem niewinnych istot. Od dawna istnieje w Polsce tradycja niejedzenia mięsa w Wigilię i chociaż ostatnio kościół zmienił swoje stanowisko w tej sprawie, to jednak wiele osób zareagowało na to z oburzeniem. Dlaczego jednak to współczucie nie obejmuje wszystkich żywych istot i nie tylko w święta?! Tradycja jedzenia karpia w Wigilię została wprowadzona dopiero po II wojnie światowej i można ją bez problemu zastąpic nową tradycją – świąt bez okrucieństwa. Świąt bez obłudy.
Akcja nie spotkała się niestety ze zrozumieniem przechodniów, którzy wygłaszali raczej nieprzychylne uwagi na temat protestujących, czasem reagowali agresywnie. Aktywiści usłyszeli między innymi, że przez wegetarianizm nie mają siły na seksJ Udało się rozdac około 500 ulotek, jednak tylko nieliczne osoby wyraziły poparcie dla akcji. Starsza pani udzieliła wywiadu do radia, zapewniając, że nie kupi na Wigilię karpia, bo „ryby też czują ból” – i chociażby dlatego warto było przeprowadzic akcję!
Gazeta Wyborcza zamieściła relację z happeningu w artykule pod tytułem „Jedzmy ryby, ale ich nie dręczmy” (Gazeta Wyborcza Poznań, 22 grudnia), obok wywiadu z panem Jackiem Bożkiem z Klubu Gaja. Aktywiści zaznaczają, że nie utożsamiają się z treścią artykułu i działaniami Klubu Gaja, który promuje tzw. humanitarne zabijanie i nie sprzeciwia się hodowli karpii. Aktywiści uważają, że zabijanie jest zawsze zabijaniem i nic go nie tłumaczy. Tytuł artykułu również nie jest adekwatny do przeprowadzonej przez nich akcji.
źródło:http://poland.indymedia.org/pl/2008/12/40775.shtml
biedne karpie!
OdpowiedzUsuńgo vege go! :)